Mapa Doliny Muminków
Źródło: Archiwum prywatne @muminek.codzienny
A jak narodził się pomysł założenia @muminka.codziennego? Pomysł powstał, gdy mojej córce Krystynce znudziły się aktualnie posiadane książki dla dzieci, które czytaliśmy do poduszki. Krysia miała wtedy jakieś dwa i pół roku i nie wierzyłem, że Muminki, kolokwialnie mówiąc, jej siądą ale… siadły! Myślę, że duża w tym rola ilustracji, o czym wspominałem już wcześniej. Co ciekawe, zamiast pomóc w usypianiu, to Muminki nam raczej… przeszkadzały, gdyż Krysia co chwilę pytała: „Czy jest już nowy obrazek?!”. To właśnie był początek zamysłu na pokazanie świata Muminków szerszej publiczności. Ostateczna decyzja co do formy, czyli by łączyć obrazek z krótkim cytatem i udostępniać to innym, zapadła, gdy czytaliśmy fragment o angosturze*, która zaatakowała Pannę Migotkę**. Nie będę kłamał – na tamten moment wiele szczegółów z Muminków uciekło mi z pamięci. Ponowne odkrycie zachwytu Ryjka nad wachlarzem obelg, jakich używał Muminek w walce rozbawiło mnie do łez. Uznałem, że ludziom także się to spodoba.
Źródło: https://www.instagram.com/p/CrNLxeAIPm-/
Będąc już dorosłymi, czytając książki, czy oglądając bajki dla dzieci, często widzimy w nich ukryty, lub może inaczej – dotychczas niezauważany kontekst. Z Muminkami jest tak samo? Niezaprzeczalnie – Muminki są wielopoziomowe. Uważam, że dziecko, nawet nad wyraz rozwinięte i wrażliwe, niektórych spraw po prostu nie zauważy. Niektóre sceny, czy zachowania postaci, można dopiero w pełni zrozumieć mając ciut więcej bagażu życiowego. W moim przypadku, czytając historie Muminków jako dziecko, zachwycałem się przygodami Muminka, Ryjka i Włóczykija. Akapity dotyczące Mamy, czy Tatusia nie były na tamten moment aż tak wciągające. To zmieniło się z czasem, gdy czytałem Muminki po raz kolejny, już jako nastolatek. Wtedy dostrzegałem już więcej. Powracając do lektury w wieku lat około dwudziestu, dwudziestu pięciu, wydawało mi się, że wyłapałem już wszystkie tematy i smaczki. Ale… okazuje się, że ich odbiór cały czas się zmienia– inaczej odbieramy treści będąc dorosłym, inaczej jak jesteśmy w związku, jeszcze inaczej gdy już mamy dzieci. Mam nadzieję, że kiedyś, czytając Muminki wnukom, odkryję kolejne dno 🙂
Źródło: Archiwum prywatne @muminek.codzienny
Co jeszcze znajdujesz w tych opowiadaniach? Zabrzmi jak frazes, ale ucieczkę do miejsca, w którym, mimo, że czasem dzieje się naprawdę dużo, to jednak czas płynie trochę wolniej. Co dziwne, uwielbiam w Muminkach opisy krajobrazów, które stworzyła autorka, Tove Jansson. Gdy w liceum czytałem „Chłopów”, to przy opisach natury niemalże płakałem z żalu, podczas gdy większość osób była zachwycona lekturą. W przypadku Muminków zdarza się, że akapit opowiadający o dnie morza podczas nurkowania, spacerze przez las, zachodzie słońca, czy pękającym na morzu lodzie, czytam po dwa, a nawet trzy razy. Uważam, że najważniejsze, co udało mi się wynieść z Muminków to refleksja, że absolutnie każdy potrzebuje czasu dla siebie i to wcale nie musi być samolubne, czy krzywdzące dla bliskich. Co więcej, dzięki temu, że poświęcimy czas tylko sobie, na dłuższą metę nasze relacje z innymi będą zdrowsze. Muminki uczą wyrozumiałości dla siebie samego i zrozumienia, że… nie wszystko musimy rozumieć, a nadal możemy żyć szczęśliwie. I nie chodzi tutaj o ignorancję lub brak chęci zrozumienia, ale o to, że nie każdego musimy rozumieć, aby go szanować. Muminki uczą właśnie tego – nie akceptacji, czy tolerancji, a właśnie szacunku dla samego siebie i inności. Która historia zrobiła na Tobie największe wrażenie, wywołała najwięcej emocji? Za dziecka – bezapelacyjnie wygrywała „Kometa nad Doliną Muminków”, a szczególnie opowieść o wyprawie do obserwatorium. Aktualnie – opowieść o niewidzialnym dziecku, historia Czarnoksiężnika, historia Latarnika, wieczorne spotkania Muminka z Buką (które lubię nazywać oswajaniem Buki).
Źródło: Archiwum prywatne @muminek.codzienny
Zdradź nam swoje ulubione cytaty z Muminków- „Wszystko jest bardzo niepewne i to właśnie mnie uspokaja.” (Too-tiki, Tove Jansson, „Zima Muminków”)
- „Nie można przecież wciąż być uprzejmym i towarzyskim. Po prostu nie można nadążyć.” (Włóczykij, Tove Jansson, „Opowiadania z Doliny Muminków”)
- „Nie przejmuj się, nie ma tu nic gorszego niż my sami.” (Mimbla, Tove Jansson, „Dolina Muminków w listopadzie”)
I jeszcze jeden cytat – związany z pracą. Trochę humorystycznie i z przerysowaniem, bo po pierwsze, klienci nie są aż tak straszni😉, a po drugie – z Paszczakami się raczej nie identyfikuję (chociaż swoją drogą musieli być niezłymi analitykami…):
„A przecież wciąż coś organizował i urządzał, ciągle czymś dyrygował, od rana do wieczora! Wszędzie dookoła wszyscy wiedli niedbałe, bezcelowe życie, gdziekolwiek spojrzeć, wszędzie było coś do ustawienia we właściwy sposób, i Paszczak wychodził z siebie, żeby uprzytomnić innym, jak powinni żyć. Zupełnie jakby nie chcieli, żeby im było dobrze – martwił się myjąc zęby.” (Tove Jansson, „Dolina Muminków w listopadzie”)
Myślę, że te cytaty z pewnością trafią do każdego dorosłego odbiorcy i skłonią do refleksji. Książki z serii o Muminkach niosą wiele uniwersalnych prawd, które możemy przełożyć na każdy aspekt życia, także pracę.
Pytanie na zakończenie. Co sądzisz o postępującej komercjalizacji świata Muminków? Czy staje się on już elementem popkultury, jak postaci z bajek Disneya? Komercjalizacja Muminków jest duża. Wydaje mi się jednak, że… nie jest to jakiś szczególny „znak czasów” i ona zawsze była spora (jednak do Disneya, czy Harrego Pottera jej daleko). Na dobrą sprawę to właśnie dzięki niej doczekaliśmy się Muminków w wersji komiksowej (zaczęły pojawiać się w 1947 roku), więc nie jest do końca zła. Na szczęście firma trzymająca prawa do Muminków mocno dba o jakość produktów z oficjalną licencją. Ja jednak staram się, w duchu Włóczykija, nie zbierać zbyt wielu rzeczy – wyjątkiem od reguły są obłędne muminkowe kubki od firmy Arabia Finland, których mam całkiem sporą kolekcję.
Źródło: Archiwum prywatne @muminek.codzienny
Bardzo dziękujemy za rozmowę! A Wam polecamy odświeżyć sobie serię książek o Muminkach! Zapraszamy również wszystkich do odwiedzenia profilu @muminek.codzienny w mediach społecznościowych. Wiemy, że to jest, i będzie największa społeczność skupiona wokół Muminków w Polsce!💪 👉 Instagram 👉 Facebook P.S. Ciekawe hobby nie zagwarantuje dobrej pracy, ale może stać się ciekawym punktem Twojego CV. Jak przygotować interesujący życiorys i zwrócić uwagę rekruterów? Odpowiedź znajdziesz tutaj. * Angostura to groźna roślina, posiadające wiele ramion, charakteryzująca się zielonymi oczami oraz skłonnością do obrażania.** „– Idę! Idę! – zawołał Muminek. – Weź to ze sobą na wszelki wypadek – powiedział Włóczykij, dając mu swój scyzoryk (z korkociągiem i śrubokrętem). – I postaraj się doprowadzić ten krzak do złości. Angostury bardzo łatwo się obrażają. – Jesteś wstrętną ośmiornicą! – krzyknął Muminek. Ale Angostura nie zareagowała. Wyglądasz jak stara szczotka! – ubliżał jej dalej Muminek. – Ty podstępny bandyto! Ty ohydna postrzępiona miotło! Wtedy Angostura zwróciła na niego wszystkie swe zielone oczy i puściła Pannę Migotkę. A potem wysunęła jedno ze swych licznych, zielonych ramion i zacisnęła je na pyszczku Muminka. – Nie daj się! – zawołał Włóczykij. – Ty obrzydliwy potworze! – wrzasnął Muminek i – ciach-mach – odciął Angosturze jedno z ramion. Widzowie przyjęli to gorącymi oklaskami! Zachęcony Muminek skakał to tu, to tam, machał gniewnie ogonkiem i raz po raz atakował Angosturę, wciąż wymyślając nowe obelgi. – Czego ty nie umiesz! – zachwycił się Ryjek. – Ile brzydkich słów!”
(Tove Jansson, Kometa nad Doliną Muminków)